Tutaj pisałam o tym co chcemy przepracować w lutym. Dzisiaj post będzie o tym co udało nam się wypracować w ostatnim czasie.
1. Udało się wypracowanie 100% przywołania. Wcześniej było takie 80%.Zaczynałyśmy od przywołania na 10 m lince. Przybiegała to od razu smakołyk , głaskanie i ogólne cieszenie się. Zwiększając poziom trudności jako nagrodę zaczęło pojawiać się od czasu do czasu super-mega szarpanie się szarpakami. Kiedy na lince szło jej bardzo dobrze. Czas było ćwiczyć bez niej. Ostatnio pojechałyśmy w Góry Stołowe.(niebawem post o tym) Nadarzyła się okazja do ćwiczenia bez smyczy. Teren bez ludzi , innych zwierząt. Wydawałam jej komendę "zostań'. Odchodziłam kilka nawet kilkanaście metrów od niej i wołałam "Dinga, do mnie". Nie minęły 3 sekundy była przy mnie. Oczywiście nagroda w postaci smaczków , zabawy. Potem ćwiczyłyśmy na spacerach bez smyczy w przypadkowych momentach. A i potrafi się odwoływać od ludzi, z czego jest mega zadowolona.
2. Praca w rozproszeniach. Pisałam o tym w tym poście. Ostatnio biegałyśmy treningowo agi w pobliżu innych psów. Totalne skupienie na mnie. Utrwalanie dobrze znanych sztuczek np. na trawniku nie daleko obcych psów. Nadal to ćwiczymy , bo nie jest idealnie , ale z tygodnia na tydzień widzę postępy.
3. Jazda autobusem. Najpierw było przyzwyczajenie do kagańca. Zaczęłam od przejazdu jednego przystanka. A potem kilku i teraz jak chcemy się gdzieś dostać to bez obaw wsiadamy do autobusu i jedziemy.
4. Aport w domu w 100%. Na dworze taki 95%.
5. Niereagowanie na zaczepki innych psów. (prócz kilku , ale nad tym pracujemy) W większości przypadków po prostu tylko na nie spojrzy.
4. Aport w domu w 100%. Na dworze taki 95%.
5. Niereagowanie na zaczepki innych psów. (prócz kilku , ale nad tym pracujemy) W większości przypadków po prostu tylko na nie spojrzy.
A Wy nad czym pracujecie ostatnio ze swoimi psami?